czyli to co w matce siedzi
pi±tek, 25 grudnia 2009
Spokój
Znajoma powiedzia³a kiedy¶, ¿e z drugim dzieckiem zupe³nie inaczej rozwi±¿e niektóre rzeczy. Podejdzie spokojniej. Nie bêdzie siê szarpaæ z tym, co wyniszcza³o j± przy pierwszym dziecku. Te wszystkie dylematy, za ma³o pokarmu, nie taki pokarm, najedzone, nienajedzone, usypianie, zasady, przyzwyczajanie, wprowadzanie tego, niewprowadzanie tamtego. Nie bêdzie siê ju¿ miotaæ, tak jak na pocz±tku swojego macierzyñstwa. Bêdzie spokojniejsza. Dopiero z perspektywy widzi wa¿no¶æ i niewa¿no¶æ niektórych rzeczy.
Ty masz ju¿ to za sob±. - powiedzia³a - By³a¶ du¿o spokojniejsza przy ma³ej Jagodzie, ni¿ ja by³am przy mojej M. Ja siê du¿o bardziej przejmowa³am tym, do czego ty nie przywi±zywa³a¶ wagi.
Czêsto my¶lê o tamtej rozmowie.
Wci±¿ czujê to, co ona. ¯e przy nastêpnym dziecku bêdê inna. Spokojniejsza o tak wiele spraw.
Ci±gle przychodz± mi do g³owy rzeczy, których nauczy³am siê dopiero teraz. Wnioski, które wyci±gam dzi¶. Rozlu¼nienie, które osi±gam dopiero po dwóch latach Jagody i sze¶ciu Grzesia. Chcia³abym kiedy¶ powiedzieæ tej znajomej, ¿e ka¿da z nas ma swoje tereny, po których siê miota. Niezale¿nie od ilo¶ci dzieci. Ka¿da z nas miewa swoje niepokoje i pojêcie ich niewa¿no¶ci zajmuje czêsto wiêcej czasu, ni¿ jedno dziecko.
I dzi¶, tak jak ona jestem pe³na nadziei. Na to, ¿e bêdê m±drzejsza. I ¿e bêdzie dobrze.
poniedzia³ek, 14 grudnia 2009
Hormony
Jest mi teraz tak wygodnie - przesypiamy ca³e noce, ¶ci±gamy zaspane dzieci z ³ó¿ek o 8 rano i robimy to tylko dlatego, ¿e Pawe³ musi otworzyæ sklep o 10, a wcze¶niej musi zd±¿yæ odwie¼æ Grze¶ka do przedszkola. W weekendy ¶pimy wszyscy rozkosznie do 9. Dzieci ca³kiem samodzielne, potrafi± siê same bawiæ, to starsze zupe³nie samoobs³ugowe, to m³odsze samo je, zaczyna rozumieæ sens sprz±tania po sobie, uczy siê w³a¶nie samo ubieraæ, a usypianie sta³o siê zupe³nie niek³opotliwe i trwa 10 minut.
Oboje maj± dobre chêci i du¿o dobrej woli. Ka¿de w trakcie jakiego¶ dobrego okresu.
A ja doskonale wiem, ¿e za pó³tora miesi±ca to wszystko stanie na g³owie.
I choæ mam tego ca³kowit± ¶wiadomo¶æ, ¿e mój komfort pry¶nie jak bañka mydlana, zupe³nie wbrew rozs±dkowi nie mogê siê doczekaæ lutego.
Chylê czo³a przed si³± natury. Jestem pewnie naæpana jakimi¶ hormonami, które paradoksalnie ka¿± kobiecie niecierpliwie wyczekiwaæ rozwi±zania, choæ ma ono przynie¶æ ból, a w dalszej konsekwencji niewyspanie, zmêczenie i chaos.
Czekam ju¿ bardzo na to dziecko.